niedziela, 29 września 2013

Zapach jesieni.


Nadeszła.
 JESIEŃ -moja ulubienica.
Kocham ją za mgliste poranki, podczas których smugi światła grają w chowanego z pniami drzew, 
za słońce, które wydobywa piękno z rzeczy inaczej niż zwykle, 
za deszczowe chmury, których  można niemal dotknąć, gdy snują się nad ziemią,
wreszcie, za bogactwo kolorów
zapachów.

Nic tak bowiem nie pachnie, jak omszały cień w październikowym lesie.




................

Czekałam z utęsknieniem na chłodniejsze dni, by na skórze mogły znowu zagościć
George, Absinth, Hinoki czy ulubiony  Zagorsk.

2 komentarze:

  1. Zapach zakwasowego chleba, śliwek w czekoladzie i otulanie się dzianiną. Czytanie książek i picie dużo parującej w dłoniach herbaty. Jesienne odpryski przyrody też są fajne, zwłaszcza miechunka i miesiącznica:) - z jesiennymi pozdrowieniami od Mimo-zy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, aż musiałam sprawdzić co za roślinne piękności kryją się za tymi nazwami, a jak zobaczyłam: no toż to stare znajome! :)) Cieszę się niepomiernie z dzielenia radości, chociażby jesienią. Pozdrawiam również :)

      Usuń