piątek, 6 września 2013

Koń - jaki jest, każdy widzi.


Jednym z najwdzięczniejszych tematów dla artystów jest koń.
I jak w każdym temacie, łatwo w nim coś "schrzanić".
Moim "guru" od zawsze był Szymon Kobyliński.
Między innymi dlatego, że za pomocą prostej grafiki potrafił przekazać wszystko co niezbędne do ukazania  ruchu, całej gry mięśni, ale nie tylko.
Proszę spojrzeć na ilustrację poniżej: 
koń rycerza swoim spojrzeniem dowodzi, że nie jest li tylko zbiorem plam i linii.
W  pracach Mistrza nie było przerostu formy nad treścią, za co będę go cenić do KOŃca.

*
*  ilustracje pochodzą z książki ""Szymona Kobylińskiego gawędy o broni i mundurze"
Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1984
...

 Kiedyś, podczas oglądania "13 wojownika" zauważyłam konia nieznanej mi rasy, ale przykuł uwagę swoją monumentalnością, o ile można tak powiedzieć.
Taki koń "stworzony" na pomniki :)

(proszę przewinąć do 03:21, chodzi o tego siwego konia na pierwszym planie)

...

A na koniec dorzucam ze swojego szkicownika "surowy" rysunek:

"Wojowniczka"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz