niedziela, 29 września 2013

Zapach jesieni.


Nadeszła.
 JESIEŃ -moja ulubienica.
Kocham ją za mgliste poranki, podczas których smugi światła grają w chowanego z pniami drzew, 
za słońce, które wydobywa piękno z rzeczy inaczej niż zwykle, 
za deszczowe chmury, których  można niemal dotknąć, gdy snują się nad ziemią,
wreszcie, za bogactwo kolorów
zapachów.

Nic tak bowiem nie pachnie, jak omszały cień w październikowym lesie.




................

Czekałam z utęsknieniem na chłodniejsze dni, by na skórze mogły znowu zagościć
George, Absinth, Hinoki czy ulubiony  Zagorsk.

piątek, 6 września 2013

Koń - jaki jest, każdy widzi.


Jednym z najwdzięczniejszych tematów dla artystów jest koń.
I jak w każdym temacie, łatwo w nim coś "schrzanić".
Moim "guru" od zawsze był Szymon Kobyliński.
Między innymi dlatego, że za pomocą prostej grafiki potrafił przekazać wszystko co niezbędne do ukazania  ruchu, całej gry mięśni, ale nie tylko.
Proszę spojrzeć na ilustrację poniżej: 
koń rycerza swoim spojrzeniem dowodzi, że nie jest li tylko zbiorem plam i linii.
W  pracach Mistrza nie było przerostu formy nad treścią, za co będę go cenić do KOŃca.

*
*  ilustracje pochodzą z książki ""Szymona Kobylińskiego gawędy o broni i mundurze"
Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1984
...

 Kiedyś, podczas oglądania "13 wojownika" zauważyłam konia nieznanej mi rasy, ale przykuł uwagę swoją monumentalnością, o ile można tak powiedzieć.
Taki koń "stworzony" na pomniki :)

(proszę przewinąć do 03:21, chodzi o tego siwego konia na pierwszym planie)

...

A na koniec dorzucam ze swojego szkicownika "surowy" rysunek:

"Wojowniczka"



czwartek, 5 września 2013

Timbuktu L`Artisan Parfumeur czyli noc i dzień w kolorze

Obiecywałam kiedyś, że poświęcę temu zapachowi osobny wpis.
Dotrzymuję słowa :)

Należy do moich ulubieńców od pierwszego niuchnięcia.
Kompozycja nienachalna  a wyraźna.
Jak na EDT bardzo łądnie trzyma się mojej skóry, bo nawet do 9 godzin
(w zależności od warunków atmosferycznych).
Ciężko opisać mi ten zapach.
Jest w nim pustynna suchość i słońce; cień oazowych palm i przytulność nocy;
iskry z ogniska i chłód świtu.
Barwy szat tuareskich, blask biżuterii oraz ciepło skóry.
Mur z gliny i zieleń roślin.

...


Timbuktu L`Artisan Parfumeur (at night)





Timbuktu (at day)

(nie mam pojęcia o co chodzi, ale mimo kombinacji nie mogę załadować tego zdjęcia w normalnej pozycji :/ )